Medytacja
PIĄTA TAJEMNICA ŚWIATŁA
USTANOWIENIE EUCHARYSTII
Maryjo, jak wielkim szczęściem jest dla nas każde spotkanie z Tobą, każda chwila medytacji tajemnic różańca świętego i łaska poznania Ciebie, nasza Mamo Niebieska.
Dobry Bóg udzielił Ci wielkiego daru Niepokalanego poczęcia. Dał Ci serce nieskazitelnie czyste i wolne od wszelkiego grzechu. A Ty, Maryjo, przez pokorę, miłość i wierność zachowałaś wszystkie dary Boże. Pozwoliłaś Bogu prowadzić Cię takimi drogami, jakimi Mądrość Boża chciała Cię prowadzić. Wypowiadając w chwili zwiastowania anielskiego swoje „Fiat”, poddałaś się w pełni działaniu i prowadzeniu Ducha Świętego, stałaś się Oblubienicą Ducha Świętego i Matką naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
Prosimy Cię Maryjo, pozwól nam ukryć się w Twym Sercu i niejako od wewnątrz poznawać Ciebie, poznawać Twoją miłość, wiarę i świętość, razem z Tobą i w Tobie przeżywać to, co Ty, Maryjo, przeżyłaś przez wszystkie chwile życia Jezusa na ziemi, od chwili Jego poczęcia aż do Wniebowstąpienia.
Idąc drogą różańcowych medytacji w pierwsze soboty miesiąca, dzisiaj w pierwszą sobotę czerwca pragniemy razem z Tobą Maryjo, wielbić Syna Bożego w tajemnicy Eucharystii i wynagradzać za zniewagi, obojętność i świętokradztwa jakich doznaje w tym Sakramencie Miłości.
Prosimy, nasza kochana Mamo, wyproś nam u Boga łaskę głębokiego poznania prawdy o Eucharystii i miłości Boga objawionej w tej Najświętszej tajemnicy.
„Bierzcie i jedzcie z tego wszyscy: to jest bowiem ciało moje, które za was będzie wydane, bierzcie i pijcie z niego wszyscy to jest bowiem kielich krwi mojej nowego i wiecznego przymierza, która za Was i za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. To czyńcie na moją pamiątkę.” [Mt 26,26]
Oto wielka tajemnica wiary. Kto zdoła pojąć wielkość daru Pana, który dał nam Siebie jako pokarm? Pozostał z nami do skończenia świata pod postacią chleba i wina z Ciałem i Krwią, Duszą i Bóstwem.
Maryjo, pragnienia Jezusa są Twoimi pragnieniami. Jeśli Twój Syn pragnął wydać się w ofierze dla naszego zbawienia i dać nam Siebie samego jako codzienny pokarm, to i Ty Matko, (pomimo bólu serca w czasie Jego Męki) pragnęłaś by tak się stało.
Pan Jezus wydał na ofiarę i pokarm swoje Ciało i Krew. Ale przecież Jego ludzkie ciało kształtowało się w Twoim łonie, Matko. W Tobie, poczęte z Ducha Świętego, dziecię Jezus od chwili poczęcia czerpało siłę do wzrostu i rozwoju. W Tobie, Maryjo, rozwijało się i wzrastało święte człowieczeństwo Jezusa. Gdy Jezus wydawał siebie na ofiarę dla naszego zbawienia, Ty, Maryjo, w cierpieniu i bólu ofiarowywałaś swoje Ukochane Dziecko, Syna Bożego w zgodzie z Jego Najświętszą wolą, dla naszego zbawienia.
Ile razy powtarza się ofiara Eucharystyczna Pana, ile razy w misterium Eucharystii Pan składa w ofierze swoje Ciało i Krew, tyle razy Ty Maryjo, również ponawiasz swoją ofiarę.
A my, przyjmując Komunię Świętą, spożywamy Ciało Jezusa, to samo Ciało – choć ukryte pod zasłoną białej Hostii – które rozwijało się i wzrastało w Twoim łonie, Maryjo.
Dlatego zawsze, gdy przyjmujemy Pana w Eucharystii, Ty Maryjo, jesteś obecna. I możesz uczyć nas, jak Jezusa przyjmować, jak ugościć Go w naszych sercach, aby czuł się chciany i kochany.
Serce Chrystusa umiłowało ludzi aż do zupełnego wyniszczenia siebie, dla okazania im Swej miłości. Co otrzymuje w zamian? Jak czuje się Jezus, gdy przychodzi w komunii świętej, by zamieszkać w mojej duszy? Czy Jego gorące pragnienie spotyka się z moim pragnieniem i gorliwym przygotowaniem? Czy czuje się Panem w swoim domu, który może wszystkim zarządzać jak swoją własnością? Czy jest tylko gościem, któremu nic nie wolno, ale od którego oczekuje się prezentów? A może czasem jest przybyszem, ledwo zauważonym i szybko zapomnianym, bo moje serce i myśli moje zajęte są innymi sprawami?
Jezus mówi: „wytrwajcie we mnie, a ja będę trwał w was”. „Jak mnie umiłował ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej”.
Jak długo trwam na dziękczynieniu po przyjęciu Komunii Świętej? Czy potem, gdy pójdę do codziennych zajęć, pamiętam o tym, Który mieszka we mnie i chce bym żył Jego życiem, kochał i niósł Jego miłość?
Miłość Chrystusa przynagla nas. Panie Jezu, daj nam poznanie Twojej miłości. Pozwól nam, wielbić Twoje Serce, prawdziwie ukryte w Najświętszym Sakramencie. Zamieszkaj na zawsze w naszych sercach i naucz nas kochać. Tylko Ty sam możesz zjednoczyć nasze serca ze swoim Najświętszym sercem i miłować w nas ojca i braci.
Eucharystia to znaczy dziękczynienie. Czy mam postawę dziękczynienia wobec Stwórcy, za wszystko, co posiadam i czym jestem? Czy w świecie, w którym panuje przekonanie o samowystarczalności człowieka, daję świadectwo odważnie, że stworzenie bez Stwórcy ginie?
Ofiara Chrystusa jest bezwarunkowa. Jest dla nas wzorem poddania się z miłością woli Boga. Czy uniżenie Syna Bożego w chlebie, skłania mnie do pokory i wyrzeczenia?
W czasie swojej Paschy, Chrystus dokonał zwycięstwa miłości nad śmiercią. Czy przyjmując owoce odkupienia, mam świadomość, że zło zwycięża się dobrem? Czy Miłość Chrystusa przynagla mnie do przebaczenia bliźnim, do bezinteresownych czynów, do poświęcenia?
Eucharystia to zjednoczenie wiernych z Bogiem i w Bogu. Jest ona wyrazem komunii w życiu Kościoła. Czy czerpię z komunii świętej moc do braterstwa, do służby, do dzielenia się z uboższymi? Czy chcę naśladować Jezusa umywającego nogi apostołom?
Jezu, Ty stałeś się dla nas pokarmem. Naucz nas dawać siebie braciom.
Maryja – Niewiasta Eucharystii – jak ją nazwał Ojciec Święty Jan Paweł II, jest dla nas niedościgłym wzorem, jak odpowiadać na niepojęty dar Boga. Ona boleje nad oziębłością naszych serc, nad zniewagami, a nawet świętokradztwami, jakich doznaje Jej Syn w Najświętszym Sakramencie. Prosi o przyjmowanie komunii świętych w intencji zadośćuczynienia.
Podczas objawień fatimskich, także Anioł, przynaglał dzieci do modlitwy wynagradzającej za zniewagi Najświętszej Eucharystii. Uczył pastuszków uwielbiać Pana klęcząc z czołem przy ziemi. Pomyślmy – czy nasze zachowanie, ubiór, postawa zewnętrzna, wyrażają wiarę i cześć dla Boga, prawdziwie obecnego, choć ukrytego pod postacią chleba?
Dzisiaj pragniemy błagać o przebaczenie dla siebie i dla wszystkich ludzi i wynagradzać za wszystkie zniewagi, brak miłości wobec Pana, który do końca nas umiłował. Z tą intencją, łączymy się z aniołami i świętymi, odmawiając modlitwę, której Anioł nauczył dzieci z Fatimy:
„Trójco Przenajświętsza, Ojcze, Synu, Duchu Święty, Uwielbiam Cię ze czcią najgłębszą i Ofiaruję Ci przenajdroższe Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo Pana naszego Jezusa Chrystusa, obecnego na wszystkich ołtarzach świata, na przebłaganie za zniewagi, świętokradztwa i zaniedbania, które Go obrażają. Przez niezmierzone zasługi Jego Najświętszego Serca i za przyczyną Niepokalanego Serca Maryi, proszę Was o nawrócenie biednych grzeszników.”
Maryjo, proszę, ucz nas miłości do naszego Pana w Eucharystii. Ucz nas dobrze przygotowywać się do Komunii Świętej, otaczać miłością czułą i delikatną, i pełną oddania Jezusa obecnego w nas przez przyjęcie Jego Najświętszego Ciała. Pragniemy być jak żywe tabernakulum. Dawać Panu w naszych duszach pierwsze miejsce i zawsze w pełni, z pełnym poddaniem się odpowiadać na Jego pragnienia. Niech każda przyjęta Komunia Święta, każda chwila adoracji Najświętszego Sakramentu, każda msza św. otwiera nas coraz bardziej i bardziej na miłość Boga.
Maryjo, Ty zawsze i całą sobą trwałaś przy Jezusie. Proszę naucz nas tak przyjmować Jezusa w Eucharystii, tak trwać w dziękczynieniu, aby On nigdy nie poczuł się w nas samotny, aby Jego bolesna skarga, którą wypowiedział do św. s. Faustyny, nie spełniła się w naszym życiu: „ Ach, jak Mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii świętej. Czekam na dusze, a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami – one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym, a przecież mam serce pełne miłości i miłosierdzia. Abyś poznała choć trochę Mój ból, wyobraź sobie najczulszą matkę, która kocha bardzo swe dzieci, jednak te dzieci gardzą miłością matki; rozważ jej ból, nikt jej nie pocieszy. To słaby obraz i podobieństwo Mojej miłości” (Dz 1447).
Maryjo, uproś nam silną i niezachwianą wiarę w obecność Twojego Syna i Twoją w Eucharystii i Najświętszym Sakramencie. Pomóż nam żyć Eucharystią na co dzień. Pragniemy każdą Eucharystię coraz bardziej świadomie przeżywać, coraz bardziej cenić i wnikać w jej tajemnice razem z Tobą. Bo jak mówił św. Jan Maria Vianney:
„Wszystkie dobre uczynki razem wzięte nie są warte jednej Mszy świętej, bo tamte są dziełami ludzkimi, a Msza jest dziełem Bożym. Nawet męczeństwa nie da się porównać z Mszą świętą – jest ono bowiem ofiarą, jaką człowiek składa Bogu ze swojego życia, a Msza święta jest ofiarą, jaką Bóg złożył z samego siebie człowiekowi, przelewając za niego krew”.
Maryjo, naucz nas sercem i duszą trwać w miłości Jezusa, karmić się Nim i służyć tym, których Opatrzność Boża stawia na drogach naszego życia.
Maryjo, Służebnico Pańska, czyń nas wiernymi sługami Jezusa Eucharystycznego.
Bądź uwielbiony Jezu Chryste za to, że w Najświętszej Eucharystii zostałeś z nami aż do skończenia świata, przebywasz tutaj ukryty, bezbronny, więzień miłości. Przyjmij nasze dziękczynienia, złączone z uwielbieniem Twojej Matki, Niewiasty Eucharystii, bo tylko Jej miłość jest godną odpowiedzią na Twój dar. AMEN